sobota, 16 sierpnia 2014

Spływ Białą Nidą 28.07.2014r.

W poniedziałek 28 lipca spływaliśmy ze szwagrem Białą Nidą z Mniszka do Brzegów. Był wyższy poziom wody , więc płynęło się w miarę komfortowo. Gdyby był niższy to pewnie ciężko byłoby płynąć tą wąską i krętą rzeczką. Co do łatwości pływania to powiem, że Biała Nida nie jest taka łatwa. Wymaga ona od kajakarza panowania nad kajakiem. Zakręcić długim kajakiem na wąskiej rzece o 90 stopni wymaga trochę wprawy. Problem jest też taki, że gdyby trzeba było komuś pomóc to nie ma nawet jak do niego dopłynąć, bo koryto jest jeszcze węższe niż na zdjęciu poniżej. Dlatego dla "niedzielnych" kajakarzy odradzam ten ten odcinek a proponuje zacząć w Brzegach, gdzie łączą się Biała i Czarna Nida i rzeka jest szeroka i łatwa w płynięciu. Nie można jednak zapominać , że na Nidzie są stopnie wodne, które należy bezwzględnie obchodzić. ( W tym roku trzy osoby straciły życie na progu w Sobobicach).