Dziś po kościele z żoną i synkiem Krzysiem popływaliśmy po Rabie dmuchanym kajaczkiem solar 410C. Spływik był krótki bo spod kolejowego w Cikowicach do mostu wiszącego w Damienicach i z powrotem. Płynęło się świetnie, nawet przy plaży na większym nurcie nie bylo problemów płynięciem. Pływanie dmuchancami nie jest proste. Pływa sie nimi inaczej niz sztywnymi kajakami. Sytuacje ułatwia mala plastikowa płetewka tzw skeg, zamontowany w tylnej częsci dna kajaka - łatwiej z nią utrzymać kierunek płynięcia prosto, ale uważać trzeba na płyciznach i przy brzegu. Ja prawie wogóle jej nie stosuję. Kilkanaście lat plywania dmuchancami robi swoje. Rzeki takie jak Raba, Skawa, Soła, Poprad, San i wiele innych o charakterze górsikim najlepiej spływać według mnje dmuchańcami , kto nie wierzy zapraszam do mojego centrum testowego Gumotexu.
poniedziałek, 21 kwietnia 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)