Dziś w końcu udało mi się pierwszy raz tej zimy wyrwać na kajak. Dobrze, że są jeszcze miejsca, gdzie Raba nie zamarzła. Wprawdzie tylko 25 minut, ale dobre i to. Trasa wiodła spod wypożyczalni kajaków do przepompowni wody dla huty i z powrotem.
Dziś w końcu udało mi się pierwszy raz tej zimy wyrwać na kajak. Dobrze, że są jeszcze miejsca, gdzie Raba nie zamarzła. Wprawdzie tylko 25 minut, ale dobre i to. Trasa wiodła spod wypożyczalni kajaków do przepompowni wody dla huty i z powrotem.